5 sty 2014

Kolczyki wisienki

Z nudów skleiłam nową playlistę. Możecie jej odsłuchać klikając na głowę Jacka z bajki Tima Burtona, bo nadal uważam, że wciskanie na chama swojej muzyki komuś to dosyć niekulturalne. :) Poszalałam i dodałam aż dziewięć pozycji. Nie są to moje ulubione piosenki, ale te które pierwsze nawinęły mi się pod myszkę. Ciężko było by mi dodać to co lubię, bo nie ma tak rozległej playlisty. ;) Stwierdziłam, żeby nie być samolubem, że Lila również będzie dodawać coś swojego i raz w miesiącu będzie następować zmiana muzyki. :D
Cóż, dzisiejsze kolczyki nie są szczególne. Chciałam wypróbować patent ogonków z rzemienia. Ogólnie trzymają się w modelinie, ale te akurat są nieco za grube. Będę poprawiać ten pomysł i realizować kilka zapomnianych jak tylko dostanę w swe ręce modelinę. Póki co nigdzie nie mogę znaleźć dwunastu-kolorowej Astry. :/



(Nie chcę, nie mam ani trochę ochoty wracać do szkoły. Moja wyobraźnia podpowiada, aby udawała chorą. Na cokolwiek. Na szczęście dwa tygodnie i mam ferie. A potem to już do Wielkanocy, do majówki i wakacje. I idiotyczna osiemnastka, której nie uwzględniam w planach.)
Trzymajcie się, a ja idę czytać. :)
Całuję ;*

9 komentarzy:

  1. Kings and Qeens <3
    Jak dla mnie kolczyki wyglądają bardziej jak jabłuszka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwa tygodnie do ferii? Może być aż tak pięknie? Ja mam cztery :c
    Genialne wisienki, robiłam podobne, ale zamiast ogonka ze sznurka zrobiłam podwójny z miedzianego drucika. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne:) ja do ferii mam niestety 3 :c

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam do ogonków 1mm sznurek, jak takiego zawsze używam ;)

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D