23 lut 2015

Co bym kupiła, gdybym miała wystarczająco hajsu?

Z racji, że jestem wycieńczona psychicznie szkołą nie chce patrzeć na moje straszne zdjęcia strasznej biżuterii i dla odmiany przybywam z czyimiś pracami, które bardzo chętnie bym kupiła, gdybym tylko posiadła worek złotych monet. Duży worek złotych monet. :D
Pod każdym zdjęciem jest link na Dawandę, bo to tam powypatrywałam to wszystko. :) Piecuchowe napoleonki są moim mały marzeniem. Na taki pierścionek od dawna poluję, ale bardziej w srebrze niż miedzi. Cóż, może kiedyś zamówię, jeśli można. Tego typu naszyjniki zauważyłam, że zaczynają robić furorę, ale ja toleruję tylko z prawdziwych kamieni. Torebka jest idealna dla mnie - żelkowa i w energetycznych kolorach. W szkole pewnie chwytałaby uwagę. :D Bluzka wraz z spódniczką wyglądają tak świetnie, że szkoda, bo wiem, że i tak bym w nich nie chodziła. Na szczęście mogę przestać domagać się słońca chwilowo, ale na wszelki wypadek fajnie było by mieć taką bluzkę. :) Boho, boho i jeszcze raz boho. Szaleję za takimi przepaskami, tylko moja grzywka nie wchodzi z nimi w współpracę. xD


 



Szkoda, że zza gramanico.

Nie wiem czy was interesują takie posty, ale dla mnie ten jest sklejką na przyszłość i przechowaniem linków, bo może kiedyś jednak znajdę worek złotych monet. :3
Miłego popołudnia!
Całuję ;*

5 komentarzy:

  1. Naszyjnik z kamieniem ostatnio kupiłam siostrze. A spódnicę, może nie taką, ale na pewno tiulową sobie uszyję. :) bo są cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego "straszne zdjęcia strasznej biżuterii"? Podobają mi się i Twoje prace, i zdjęcia :).
    Lubię takie posty, to miła odmiana.

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawy pomysł na post :) ten pierścionek jest przecudowny *-* a napoleonki jak prawdziwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, podobają mi się te rzeczy. :D Jak zarobię mój pierwszy milion to kupię dwa zestawy, dla mnie i dla Ciebie. ;D

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D