Wiecie jak bardzo lubię marudzić. Jest już dosyć późnawo jak dla mnie i trochę przysypiam, więc wszystko co napisałam chwilkę temu było bardzo marudne. Na szczęście się opanowałam i skasowałam cały akapit. Napiszę wam teraz, że jutro idę tylko na wuefy, na zaliczenie. Potem mam próbę poloneza na studniówkę. Oczywiście nie moją, kolega mnie poprosił. A potem mam nadzieję, że wbiję na miód pitny do Lilki i będę się regenerować psychicznie. A wieczór spędzę nad książką. Im mniej myślę o złych rzeczach, tym mi się robi lepiej. I tego będę się trzymać. :D
Tak jak mówiłam, kolczyki do wczorajszej bransoletki, do kompletu. Cóż więcej, są różowe, z dodatkiem starego złota i nie czuć ich na uszach. :D
Tak jak mówiłam, kolczyki do wczorajszej bransoletki, do kompletu. Cóż więcej, są różowe, z dodatkiem starego złota i nie czuć ich na uszach. :D
Trzymajcie się!
Całuję ;*
Ja niestety muszę myśleć o złych rzeczach=szkoła to zło. Jak nie ogarnę najbliższych dwóch tygodni to będzie źle ;)
OdpowiedzUsuńŁadne kolczyki :) Lubię twoje koralikowe wykonania.
Fajne to połączenie, podoba mi się :) Może sama bym spróbowała użyć takich kolorów do ozdobienia szkatułki albo coś...
OdpowiedzUsuńTak to działa, nie ma co zaprzątać sobie głowy tymi złymi rzeczami :)
Bardzo podoba mi się kolor tych koralików, w dodatku ładnie się komponuje ze starym złotem :)
OdpowiedzUsuńI może jestem jakoś zacofana, jeśli chodzi o informacje, ale widzę, że masz różowe włosy :D Ładnie ci tak :>
Śliczne♥Zazdroszczę włosów♥♥
OdpowiedzUsuń