Pisząc ten post nad ranem wcale nie odnoszę wrażenia, że zostało mi dwa tygodnie do ostatniej klasy. Do końca wakacji i możliwości udawania, że jest się nadal dzieckiem. Ale, cóż taka jest prawda. Zaraz pojawią się kasztany, liście opadną z drzew, a to miłe uczucie, że mogę sobie zaraz pójść spać i wstać dopiero po dwunastej będzie tylko wspomnieniem. Bardzo miłym z resztą. :)
Chciałam wam napisać co zrobić, żeby nie zmarnować sobie tych ostatnich przyjemnych chwil w ciepłym słoneczku. Odpowiedź jest jedna.
Róbcie na co macie ochotę.
Proste co nie? Chcesz cały dzień się opalać? Śmiało! Może rodzinka w simsach dawno ci się zestarzała albo książki na półce pokryły kurzem? Nie przejmuj się niczym i nikim. Jeden dzień zupełnego lenia jest bardzo wskazany. A dwa tygodnie? Idealnie. Tylko potem z pozbieraniem się będzie szalenie trudno. Nie szkodzi, ludzie zrozumieją, że nadal żyjesz nie spaniem po nocach.
Mi wakacje się już znudziły... Tak, tak jestem dziwna, ale tęsknie za rokiem szkolnym. Post bardzo fajny, ja mam zamiar leniuchować cały czas, kwiatki śliczne :D
OdpowiedzUsuńMi również został ostatni rok w technikum. Staram się spędzić ostatnie dni wakacji twórczo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz racje. Trzeba wykorzystać te ostatnie kilkanaście dni wolnego tak jak się chce. Bardzo ładne zdjęcie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMi tak szybko te wakacje mijają :(
OdpowiedzUsuńOd października zaczynam pierwszy rok studiów i mimo że wakacji mam już po dziurki w nosie, bo nawet leżenie godzinami w łóżku stało się nudne to nie nie chcę, żeby ta laba się skończyła. Albo... laba może się skończyć, z chęcią nauczę się czegoś nowego, wejdę w świat psychologii, ale boję się ludzi na roku. Mam dziwne przeczucie, że mimo moich ogromnych starań nie będę umiała się z nimi dogadać.
OdpowiedzUsuńOj tak, trzeba korzystać z wakacji ile wlezie ;) Potem są miłe wspomnienia :)))
OdpowiedzUsuńAch! Fotka super!!
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda ;) Ja w ten sposób spędzam całe wakacje - po prostu robię to, na co mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie!
Cieszę się, że mam jeszcze ponad miesiąc wakacji, bo mam wrażenie, że chociaż zrobiłam w wakacje to co zaplanowałam to mam jeszcze sporo rzeczy, które chciałabym zrobić :)
OdpowiedzUsuńDobra rada :D Te wakacje spędzam bez presji i konkretnych planów. I tak jest lepiej. Robię to na co mam ochotę, a nawet jeśli leniuchuję to nie czuję, że marnuję czas. Jeśli radość daje choćby oglądanie po raz setny tego samego filmu, to czemu by tego nie robić? :)
OdpowiedzUsuń