No i nici wyszły z wczorajszego oglądania gwiazd. Po pierwsze siostra świsnęła mi namiot, bo wybrała się na tydzień do koleżanki i stwierdziła, że ona chce. Protestowałam, ale przegrałam. :< Po drugie przebyłam wczoraj po raz pierwszy od nie wiadomo kiedy 23km na rowerze, czym chwaliłam się praktycznie gdzie się da. xD No, i przez to byłam zmęczona jak diabli. I po trzecie, zachmurzyło się w miejscu, gdzie zwykle fotografuję, bo tam jest najciemniej. Także o, dzisiaj może się to trochę ogarnie i coś wyjdzie. Nawet nie tyle co zdjęcia, co chociaż popatrzeć. :)
Przy okazji zapraszam fanów Linkin Park na rozdanie - o tu!
Przy okazji zapraszam fanów Linkin Park na rozdanie - o tu!
Kiedyś, już dawno wyplotłam sobie rzemień, bo denerwowała mnie jego obecność w skrzyneczce, a że na prawdę było mi go szkoda to uczyniłam z niego naszyjnik. Uważam, że wygląda całkiem zgrabnie. Użyłam splotu znanego każdemu kto te kilka lat temu bawił się żyłkami, zwykły kwadrat. Tylko tyle nauczyłam się, chociaż miałam znajomą, która robiła kobry z żyłek. ;)
Szukam sobie nowych obiektywów do aparatu i zasadniczo płaczę z ich cen. Chyba daruje sobie nówki i poszukam na targu staroci. :V
Miłego dnia!
Całuję ;*
Tylko kwadrat umiesz? Jej, jakie jednolite dzieciństwo miałaś... Koło, spirala, prostokąt, gwiazda, trójkąt, przecież tyle tego było! :D
OdpowiedzUsuńZawsze opierałam się modzie i chyba jako ostatnia ze szkoły nauczyłam się pleść, więc tylko tyle zdążyłam się nauczyć. Gdzieś mi może jeszcze koło po umyśle hasa, ale musiałabym popróbować. :D
Usuńa ja nie umiem nawet kwadratu... chyba za stara jestem... może jakiś tutek ?
OdpowiedzUsuńMogę spróbować, chociaż ciężko to ogranąć bez pomocy na żywo. ;)
UsuńOjejciu, kiedyś robiłam takie coś.
OdpowiedzUsuńNiestety też pamiętam tylko kwadrat :D
Zapraszam do mnie
wixiandalex.blogspot.com
Naszyjnik jest wspaniały, pięknie się prezentuje. Ja Cię podziwiam bo nie umiem ani jednego, chociaż inni robili wszelakie wzory : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetny! Ja plotłam takie z kolorowych żyłek, jednak ta wersja jest lepsza... ;)
OdpowiedzUsuńJa też tylko kwadrat potrafiłam, choć w sumie długo żyłkami się nie bawiłam :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym naszyjnikiem, pamiętam że jakiś czas temu robiłam takie bransoletki z muliny i nawet fajnie wyglądały :D
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! :D Ja znam jakieś 5 splotów, chociaż kto wie, dawno nie plotłam to może już zapomniałam :p
OdpowiedzUsuńKiedyś zrobiłam sobie takie cudeńko jako breloczek do kluczy :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny :) Od razu poznałam że to kwadrat, tyle razy bawiłam się tymi żyłkami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten naszyjnik. Myślę, że do eleganckiej sukienki wyglądałby świetnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kazik
Bo doprawdy wygląda zgrabnie :D
OdpowiedzUsuń23km, też bym sobie chętnie taką trasę przebyła, ale ja zawsze muszę mieć kompana do roweru a nigdy nie mam xD Pamiętam czasy namiotowe, gdy spało się w namiocie przed domem w wakacje :D
Bendem zaszczycona gdy zrobisz to DIY :D I oby Tobie wyszło lepiej niż mi xD Btw też mam tylko atramentową drukarkę przez co zdana byłam na łaskę panów z komputerowego xD
Wygląda klasycznie i delikatnie :0) Ja nigdy nie byłam w stanie pojąć tych splotów :<
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj szykuję się na oglądanie gwiazd, ale zobaczymy co z tego wyniknie:) Naszyjnik jest prześliczny, mnie jakoś nigdy do żyłek nie ciągnęło i do tej pory nie wiem na czym to polega:/
OdpowiedzUsuńDla mnie sploty to czarna magia. Po prostu nie mam do tego ręki - zostaje mi tylko zazdrościć zdolności innym :D
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio planuję porobić zdjęcia gwiazdom, ale chyba ostatecznie spasuję. Tymczasem życzę tobie wytrwałości i powodzenia!
Oh, pamiętam filofuny :) naszyjnik super, fajnie, że go wykorzystałaś - warto było :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 23 kilometrów! Ja nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio siedziałam na rowerze (prócz tych momentów, kiedy siadam na stacjonarnym, żeby porozmawiać z rodzinką lub obejrzeć coś w telewizji, ale nawet wtedy moje stopy nie dotykają pedałów:D). Naszyjnik jest czadowy, choć nigdy mi się nie podobały rzeczy tego typu, uważam, że są zbyt ciężkie. A ten wydaje się być delikatny (jak większość Twoich wyrobów w moich oczach xD). no i halo, jestem zafascynowana tym, że zrobiłaś to znanym prawie wszystkim sposobem. Chyba nigdy bym na to nie wpadła, a pomysłów mam naprawdę wiele!
OdpowiedzUsuńNa szyi prezentuje się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńNic nie mów o cenach obiektywów. Z moim oszczędzaniem nowego doczekam się za kilka lat świetlnych :o