10 sie 2015

Mały kamień księżycowy

Huhu, co mam? Namiot mam! A co będzie? Perseidy na niebie! :D Czyli czekają mnie dwie nocki z aparatem oraz mnóstwem gwiazd. Kocham mieszkać na wsi, o północy gasną lampy i tylko niestety jupiter znad stacji paliw trochę daje po oczach. Mam nadzieję, że zapełnię kartę świetnymi zdjęciami. :3 A wy też dzisiejszej nocy będziecie czatować na spadające gwiazdy? :)

Upolowałam mój kamień zodiakalny w całkiem rozsądnej cenie i uroczej formie. Jestem pewna, że jak tylko przybędzie mi nieco grosza wymienię łańcuszek na prawdziwe srebro, bo aż szkoda nosić tak ładny kamień na tak nieszlachetnym łańcuszku. :) Od razu oświadczam, że nie ma tu photoshopa, on na prawdę połyskuję w takich kolorach. Jak księżycowa poświata. :) Zadziwiające, że jak mam go na szyi czuję się lepiej, bardziej chętna do działania. Dobra, dobra, wierzę, że to maleństwo ma moc. Wcale nie jest frajerem. xD




Chciałabym mieć kulę z kamienia księżycowego. Patrzyłabym się na nią dzień i noc. Serio. xD
Miłego dnia!
Całuję ;*