5 sie 2015

CIY - chłodzące lody Moijto

Witam was, drogie upały. Wcale nie tęskniłam. 
Na prawdę rozumiem, że jest lato, ale jednak mam wrażenie, że to jesień, tylko z solidnymi upałami. Wszystko jest szare, przykurzone i bez życia, tak jak ja. Brakuje mi zapachu lata - żyjących roślin przerabiających letnie słońce w tlen. Brak wody - brak życia. We mnie w sumie też. Dlatego postanowiłam odstawić na moment moje gorące herbaty, które powinny ochładzać, a tego nie robią. Zrobiłam przepyszne lody Mojito, tylko bez alkoholu. Nie korzystałam z żadnego przepisu. Po prostu jadłam w Luksemburgu takie lody od Algidy (konkretnie Solero) i z racji, że nigdzie ich nie mogę dostać stwierdziłam, że zrobię je sama. 
Przejdźmy do przepisu póki jeszcze jest czym oddychać. xD

Potrzebujemy: 
- dużo świeżej mięty (z własnego ogródka najlepiej)
- wody mineralnej lub przegotowanej
- cytryna lub/i limonka 
- kostki lodu

Co robimy:
 Nic łatwiejszego. Do blendera dajemy miętę, sok z cytryny i limonki (ja niestety dysponowałam jedynie cytryną) oraz lód. Miksujemy na papkę. Dodajemy nieco startej skórki z cytryny oraz dolewamy wody, po czym mieszamy łyżką do połączenia się wody i papki, chociaż nie koniecznie musimy się starać. Przekładamy to do foremek, ja użyłam kubeczków po jogurtach, bo specjalnych foremek niestety nie posiadam, a patyczki mam z recyklingu. ;) Wstawiamy nasze przyszłe cuda do zamrażarki i okazujemy minimum cierpliwości. 
Najlepiej robić je wieczorem, żeby na drugi dzień na pewno były gotowe. :D
Żeby wyjąć polewamy minimalnie wrzątkiem i delektujemy się własnoręcznie wykonanym ochłodzeniem. :)
Smacznego!



Teraz proszę nie komentować tylko ruszyć się sprzed monitorów, sprawdzić czy macie produkty i przygotować je sobie. :D

Blogger chyba ma własne plany, co do tego co mam oglądać i blokuje mi wiele blogów. Jeśli i wam się nie wyświetlam to zaobserwujcie mnie ponownie. :)
Miłego dnia!
Całuję ;*

22 komentarze:

  1. Właśnie u moich znajomych z podzielnością uwagi trudno, więc się denerwuję. XD A spotkałaś się z przypadkiem, gdy z kimś rozmawiasz, a on jednym uchem Cię "słucha", a w drugim ma słuchawkę? To jest jeszcze gorsze!
    Odnośnie wpisu - jejku, lody modżajto i to w dodatku bez wódkowego posmaku! Muszę je zrobić, wyglądają na super smaczne (bo ogólnie bardzo lubię mohito, ale takie 0%). ;;

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wypróbować :)

    http://wmymswieciewitam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, nie ruszę się sprzed monitora, tylko zostawię coś po sobie! :) Oj to lato jest takie nieudane. Ja znalazłam lody Mohito w Tesco z Manhattanu, ale szczerze mówiąc to były za bardzo miętowe jak dla mnie. Sposób na zrobienie fajny, można tworzyć inne, własne kompozycje ;) Akurat mam arbuza w lodówce.. ; >

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jadłam jeszcze takich lodów, muszę spróbować je zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Apetycznie wygląda, na taki upał jak znalazł :)
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie wyglądają :d co do lata i ogólnie wakacji, to są słabe w tym roku :c,

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem zła bo zamiast iść wypróbować przepis komentuję. :v Na razie w zamrażarce chłodzi się własnoręcznie robiony sorbet porzeczkowo agrestowy (że tak się pochwalę), ale kiedyś na pewnego wykorzystam i Twój przepis ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością wypróbuję. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam smak Mojito bez alkoholu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. WOW !! Jak świetnie wyglądają !! :) Chętnie będę zaglądać, może wspólna obserwacja ? :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiadają sie orzeźwiająco. Ja ostatnio przygotowałam jogurtowe z borówką :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jednak skomentuję i mówię WOW i MNIAM! :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham miętę, więc pewnie wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawy pomysł, szkoda, że u mnie zamrażalnik taki mały :( A wody nie są zbyt "wodne"? Zdarzyło mi się parę razy robić własnie takie wodne lody i zawsze miałam wrażenie,że było za małe stężenie składników w stosunku do wody... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadziwiające, ale nie były wodne. To chyba dlatego, że dodałam sporo soku z cytryny i zamiast wody właśnie ją było czuć. Tak teraz skojarzyłam, że żeby smak był mocniejszy można zrobić napar-siekierę z mięty i ją zamrozić. :D

      Usuń
    2. To prawda, można pokombinować z zaparzoną miętą... w najbliższym czasie spróbuję coś zdziałać, bo mohito bardzo lubię :)

      Usuń
  15. aż mi się zachciało :) muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie mi przypomniałaś, że miałam przygotować domowe lody :D Z chęcią spróbuję tego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy pomysł, na pewno wypróbuję. ^^

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D