11 sie 2015

Grubo na szyi

No i nici wyszły z wczorajszego oglądania gwiazd. Po pierwsze siostra świsnęła mi namiot, bo wybrała się na tydzień do koleżanki i stwierdziła, że ona chce. Protestowałam, ale przegrałam. :< Po drugie przebyłam wczoraj po raz pierwszy od nie wiadomo kiedy 23km na rowerze, czym chwaliłam się praktycznie gdzie się da. xD No, i przez to byłam zmęczona jak diabli. I po trzecie, zachmurzyło się w miejscu, gdzie zwykle fotografuję, bo tam jest najciemniej. Także o, dzisiaj może się to trochę ogarnie i coś wyjdzie. Nawet nie tyle co zdjęcia, co chociaż popatrzeć. :)
Przy okazji zapraszam fanów Linkin Park na rozdanie - o tu!

Kiedyś, już dawno wyplotłam sobie rzemień, bo denerwowała mnie jego obecność w skrzyneczce, a że na prawdę było mi go szkoda to uczyniłam z niego naszyjnik. Uważam, że wygląda całkiem zgrabnie. Użyłam splotu znanego każdemu kto te kilka lat temu bawił się żyłkami, zwykły kwadrat. Tylko tyle nauczyłam się, chociaż miałam znajomą, która robiła kobry z żyłek. ;)




Szukam sobie nowych obiektywów do aparatu i zasadniczo płaczę z ich cen. Chyba daruje sobie nówki i poszukam na targu staroci. :V
Miłego dnia!
Całuję ;*

20 komentarzy:

  1. Tylko kwadrat umiesz? Jej, jakie jednolite dzieciństwo miałaś... Koło, spirala, prostokąt, gwiazda, trójkąt, przecież tyle tego było! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze opierałam się modzie i chyba jako ostatnia ze szkoły nauczyłam się pleść, więc tylko tyle zdążyłam się nauczyć. Gdzieś mi może jeszcze koło po umyśle hasa, ale musiałabym popróbować. :D

      Usuń
  2. a ja nie umiem nawet kwadratu... chyba za stara jestem... może jakiś tutek ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę spróbować, chociaż ciężko to ogranąć bez pomocy na żywo. ;)

      Usuń
  3. Ojejciu, kiedyś robiłam takie coś.
    Niestety też pamiętam tylko kwadrat :D

    Zapraszam do mnie
    wixiandalex.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Naszyjnik jest wspaniały, pięknie się prezentuje. Ja Cię podziwiam bo nie umiem ani jednego, chociaż inni robili wszelakie wzory : )
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny! Ja plotłam takie z kolorowych żyłek, jednak ta wersja jest lepsza... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też tylko kwadrat potrafiłam, choć w sumie długo żyłkami się nie bawiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pomysł z tym naszyjnikiem, pamiętam że jakiś czas temu robiłam takie bransoletki z muliny i nawet fajnie wyglądały :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda świetnie! :D Ja znam jakieś 5 splotów, chociaż kto wie, dawno nie plotłam to może już zapomniałam :p

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś zrobiłam sobie takie cudeńko jako breloczek do kluczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny :) Od razu poznałam że to kwadrat, tyle razy bawiłam się tymi żyłkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy ten naszyjnik. Myślę, że do eleganckiej sukienki wyglądałby świetnie. :)

    Pozdrawiam,
    Kazik

    OdpowiedzUsuń
  12. Bo doprawdy wygląda zgrabnie :D
    23km, też bym sobie chętnie taką trasę przebyła, ale ja zawsze muszę mieć kompana do roweru a nigdy nie mam xD Pamiętam czasy namiotowe, gdy spało się w namiocie przed domem w wakacje :D
    Bendem zaszczycona gdy zrobisz to DIY :D I oby Tobie wyszło lepiej niż mi xD Btw też mam tylko atramentową drukarkę przez co zdana byłam na łaskę panów z komputerowego xD

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda klasycznie i delikatnie :0) Ja nigdy nie byłam w stanie pojąć tych splotów :<

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja dzisiaj szykuję się na oglądanie gwiazd, ale zobaczymy co z tego wyniknie:) Naszyjnik jest prześliczny, mnie jakoś nigdy do żyłek nie ciągnęło i do tej pory nie wiem na czym to polega:/

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie sploty to czarna magia. Po prostu nie mam do tego ręki - zostaje mi tylko zazdrościć zdolności innym :D
    Ja też ostatnio planuję porobić zdjęcia gwiazdom, ale chyba ostatecznie spasuję. Tymczasem życzę tobie wytrwałości i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  16. Oh, pamiętam filofuny :) naszyjnik super, fajnie, że go wykorzystałaś - warto było :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję 23 kilometrów! Ja nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio siedziałam na rowerze (prócz tych momentów, kiedy siadam na stacjonarnym, żeby porozmawiać z rodzinką lub obejrzeć coś w telewizji, ale nawet wtedy moje stopy nie dotykają pedałów:D). Naszyjnik jest czadowy, choć nigdy mi się nie podobały rzeczy tego typu, uważam, że są zbyt ciężkie. A ten wydaje się być delikatny (jak większość Twoich wyrobów w moich oczach xD). no i halo, jestem zafascynowana tym, że zrobiłaś to znanym prawie wszystkim sposobem. Chyba nigdy bym na to nie wpadła, a pomysłów mam naprawdę wiele!

    OdpowiedzUsuń
  18. Na szyi prezentuje się fantastycznie :)
    Nic nie mów o cenach obiektywów. Z moim oszczędzaniem nowego doczekam się za kilka lat świetlnych :o

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D