13 maj 2014

Fotograficznie vol. 2

Dzisiejszy dzień całkiem przyjemny, pomijając powrót do domu w strugach deszczu. Nie dość, że trafiłam na takie jakby oberwanie chmury, to jeszcze szłam pod wiatr i od dwóch godzin próbuję się rozgrzać. Nie no, deszcz bardzo lubię, ale nie jak sieka mnie prosto w twarz i nic nie widzę. :X
Pomęczę was jeszcze zdjęciami roślinek i dwoma takimi nie wiadomo czego. Widoczek z plaży w Mrzeżynie, dodane fiolety i nic więcej. :D Oczywiście zdjęć to mam całą masę, ale chwilowo wam starczy. Chyba, że braknie mi czegokolwiek innego na posty. ;)






Lila miała wpaść wczoraj, ale chyba zapomniała. :_: Zdarza się, ale plan 365 mi się sypie. Chyba, że w wakacje będę dawać po dwa posty. ;)
Mam toporny wybór. Między kasą, a trzema miesiącami wakacji. Chyba nie jestem materialistką, wolę wakacje. :3 
Całuję ;*