Zauważyłam, że zazwyczaj nie mam co wam pisać tutaj, kiedy siedzę w domu i zajmuję się komputerem. Ta maszyna wysysa mi kreatywność z ciała i umysłu. Muszę zaplanować sobie co będę robić w wakacje, żeby nie tracić czasu na komputerze. xD
Siedzę sobie, patrzę się i powstrzymuję się ledwo od płaczu, bo czytam kto będzie występował na OWF, na Impactcie i tych innych koncertach. Znów jest zlot gwiaździsty w Polsce, a ja jestem totalnie bez kasy i bez szans na tak szybkie zarobienie odpowiedniej sumy. Co za jakiś pech to ja nie wiem. :/
Kupiłam sobie trochę szarego sznurka i prawie od razu go dopadłam i wyplotłam taką oto bransoletkę. Miała być tylko tym splotem, ale stwierdziłam w połowie, że przydało by się nieco ożywić jej wygląd. Się stało i trochę mi sznurka zabrakło, ale tak to jakoś niespecjalnie przeszkadza. :D
Siedzę sobie, patrzę się i powstrzymuję się ledwo od płaczu, bo czytam kto będzie występował na OWF, na Impactcie i tych innych koncertach. Znów jest zlot gwiaździsty w Polsce, a ja jestem totalnie bez kasy i bez szans na tak szybkie zarobienie odpowiedniej sumy. Co za jakiś pech to ja nie wiem. :/
Kupiłam sobie trochę szarego sznurka i prawie od razu go dopadłam i wyplotłam taką oto bransoletkę. Miała być tylko tym splotem, ale stwierdziłam w połowie, że przydało by się nieco ożywić jej wygląd. Się stało i trochę mi sznurka zabrakło, ale tak to jakoś niespecjalnie przeszkadza. :D
Biorę się do szkicowania biżutków, bo mi zaraz dzień zginie jak jeszcze trochę posiedzę przy kompie. A niestety wolnego zostało mi bardzo mało. I nie wiem czemu, ale boję się zakończenia roku. Brr... Koszmarne uczucie mam. :X
Całuję ;*