Co ta pogoda potrafi zrobić z człowiekiem. Rano czułam się doskonale, po raz pierwszy od kilku dni nie byłam zamulona, nawet słoneczko zaczęło wychodzić, żeby oświetlić mi poranek, a tu - bum! - i mam ochotę pokroić sobie głowę. Czuję jakby mi w niej rój os latał. Dlaczego? Przybyły chmury burzowe, ciśnienie co rusz skacze i nie idzie wytrzymać. Doprawdy, jak tak ma zamiar być do końca tygodnia to ja zaopatruję się w sok grejpfrutowy, kawę i opakowanie apapu, żeby przeżyć. :X
Jestem rozczarowana, że olewacie posty inne niż biżuteria. Przykro mi to mówić, ale musicie się przyzwyczaić, że i codzienność będę przemycać. Serio potraktowałam wyzwanie "365" i żeby w czasie braku weny mieć czym zapełnić blog będzie trochę mojego życia. Oczywiście nie zaraz co zjadłam na śniadanie, w czym wyszłam do szkoły, ale tak nieco bardziej ogólnikowo. Mam nadzieję, że nie będzie wam to specjalnie przeszkadzać i dacie radę co nie co komentować. :D
Ostały mi się dwa koraliki z bransoletki, które aż prosiły się o przerobienie w kolczyki. Mogłam zamiast szarości wrzucić czerń i było by do zestawu z bransoletką, ale łączenie dwóch tych samych brył gryzie mnie w ręce. :X
Nauczyłam się już robić zdjęcia biżuterii na płasko. Teraz pora na foty na ludziach, a konkretnie na Młodszej. Przydał by mi się manekin. On chociaż nie ma irytujących włosów. :|
Jestem rozczarowana, że olewacie posty inne niż biżuteria. Przykro mi to mówić, ale musicie się przyzwyczaić, że i codzienność będę przemycać. Serio potraktowałam wyzwanie "365" i żeby w czasie braku weny mieć czym zapełnić blog będzie trochę mojego życia. Oczywiście nie zaraz co zjadłam na śniadanie, w czym wyszłam do szkoły, ale tak nieco bardziej ogólnikowo. Mam nadzieję, że nie będzie wam to specjalnie przeszkadzać i dacie radę co nie co komentować. :D
Ostały mi się dwa koraliki z bransoletki, które aż prosiły się o przerobienie w kolczyki. Mogłam zamiast szarości wrzucić czerń i było by do zestawu z bransoletką, ale łączenie dwóch tych samych brył gryzie mnie w ręce. :X
Nauczyłam się już robić zdjęcia biżuterii na płasko. Teraz pora na foty na ludziach, a konkretnie na Młodszej. Przydał by mi się manekin. On chociaż nie ma irytujących włosów. :|
Kupiłam wczoraj różyczki. Będzie wianuszek made Spalona. :D
Lakieromani część dalsza. Dzisiaj kupiłam sobie trzy buteleczki lakierów. W życiu nie widziałam, żeby coś nieżywego patrzyło na mnie z taką zachętą. Na prawdę, aż szkoda by było ich nie przygarnąć. :3 Idealnie wpasowują się do mojego rockowego imidżu. ;)
Miłej reszty dnia.
Całuję ;*