5 mar 2014

Drewniano - szklano i na różowo - bransoletka

Jestem tak fajna, że nie poszłam dzisiaj do szkoły. :3 Nie chciało mi się, ale żeby nie było, że ze mnie taka niegrzeczna dziewczyna to dzisiaj były tylko cztery lekcje, z czego dwa wf, godzina wychowawcza i polski. Słowem, nic strasznego się nie stało, że mnie nie było.
Przynajmniej dzisiaj nieco odpoczęłam i porobiłam parę rzeczy. Między innymi pudełeczko na kosmetyki i półkę, którą dokańczam. :D
Fajnie jest wstać rano i od razu zabrać się do tworzenia. Szkoda tylko, że pogoda dzisiaj nie miła, bo bym jeszcze na rower wyskoczyła sobie albo chociaż krótki spacer. Nie można niestety mieć wszystkiego. :/
Tak, tak mówiłam już, że ja w drewnie to jestem zakochana. :3
Muszę zrobić zapas drewnianych koralików, bo te wygrane z candy właśnie się pokończyły. :<
Bransoletka wyszła mi delikatna. Osobiście przez bardzo długi czas nie znosiłam różu. Teraz nieco bardziej się do niego przekonuję, tym bardziej, że do mnie pasuje. ;)
Nie wykażę się skromnością, ale bardzo podoba mi się pierwsze zdjęcie. Koralik wygląda jakoś tak... Jakby był pół-płynny w środku. :D





Wracam do tworzenia, bo zaraz muszę zabrać się za lekcje. Czeka mnie powrót do życia po tym jednodniowym weekendzie. :/ 
Biorę udział w wyzwaniu Nath Madeline. Jak ktoś chce się przyłączyć albo dowiedzieć o co chodzi klika w baner. Osobiście polecam. Coś dla kreatywnych ludzi, za których przecież uchodzimy w naszym blogowym kąciku. ;)
Czy tylko mnie nie obchodzą posty z tym co kto kupił? Takie rzeczy to na fb albo instagram jak już trzeba się pochwalić...
Trzymajcie się.
Całuję ;*