27 wrz 2014

Pacyfka na fiolecie - koszulka tie diy

Kocham jesień za kolory, za ciepłe sweterki, gorącą herbatę w kubku i kukurydzę. Niestety jestem koszmarnym zmarzluchem i jeśli temperatura nie jest powyżej dwudziestu zaczynam trząść się z zimna, a moje dłonie i stopy zamieniają wodę w lód. Muszę się zaopatrzyć w grube rękawice i skarpety, bo zeszłoroczne się zużyły. :|
Zabawa z barwnikami jest fajna, ale strasznie męcząca. Początkujący nigdy nie wie co mu wyjdzie po wyjęciu z garnka. Mi wyszło coś takiego. Pacyfkę zrobiłam markerem, więc jest zdeczka nie równa, ale w końcu to rękodzieło. ;) Zdjęcia bez szału, bo warunków do robienia ostatnio nie było. 



Głowa mnie boli. Idę poczytać coś.
Miłego!
Całuję ;*

3 komentarze:

  1. Fajna :).
    Użyłaś mazaka do tkanin czy permanentnego?

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna *o*
    Kiedys sama próbowałam robic podobne koszulki,ale jakos nigdy nie wychodziły mi tak jak chciałam,zawsze cos mi nie wyjdzie ;-;

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D