18 wrz 2014

Puzzel na szyję

Powiedzcie, jak można bać się iść na prawo jazdy? Ja się boję, ale kurczę, naprawdę jest mi potrzebne. Postanowiłam iść na kurs pływacki i jeździecki jak tylko będę mogła sama się podwozić na miejsce, czyli muszę się przemóc. O tym, że chciałabym trochę podróżować po okolicy nie wspomnę.
Kolejny puzzelek. Mam troszkę do nich słabość. Można z nich zrobić prostą jak i skomplikowaną biżuterię. Tym razem umieściłam go na dłuższym łańcuszku, ale spokojnie można go nosić również jako bransoletkę. :) O ile dobrze sobie przypominam jak dostępny na mojej Dawandzie. :D



Znalazłam świetne świeczki zapachowe produkowane w Polsce, co mnie zdziwiło, bo są genialne i pachną długo po wypaleniu. A kosztują dwa złote za sześć sztuk. Cóż, czasem wystarczy poszukać. :)
Hm, przez jakiś czas jeszcze będę pisać trochę nieskładne posty, ale czasem tak jest. Mam nadzieję, że nie będzie wam to przeszkadzać. 
Miłego dnia! 
Całuję ;*

8 komentarzy:

  1. Nie ma co się bać, a prawo jazdy i możliwość przemieszczania się samemu baaaardzo przydatne :)
    Naszyjnik puzelkowy super!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kojarzy mi się z ewką chodakowską:D ja póki co mam skuter, czasem się przydaje :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczny puzel! ;)
    Moj brat wlasnie chodzi na prawko, ale.jak sadze..to chlopcom to latwiej przychodzi niz dziewczetom ;)

    Zapraszam: gertrama.blogspot.com
    obserwujemy? Odp u mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj tak, można bać się iść na prawko ;) Jestem tego najlepszym przykładem. Zwlekałam tyle lat, bo jak tylko pomyślałam o egzaminie to miałam gęsią skórkę. Jednak nie ma się czego bać, wiadomo trochę pouczyć się trzeba, ale też wybrać sobie ośrodek egzaminacyjny z wysoką zdawalnością i próbować ;) Biżuteria jak zwykle super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja prawko mam już od 2 lat, a nadal trochę boję się jeździć... :P

    OdpowiedzUsuń
  6. już od jakiegoś czasu czaję się na naszyjnik z puzzlem,a le wolałabym coś delikatniejszego i w prawdziwym srebrze

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D