Słowem wstępu chciałabym poinformować, że jestem amatorką. Nie byłam na żadnych kursach, nie uczę się fotografii, ani nawet nie przeczytałam książki na ten temat. Ale w ciągu trzech lat nauczyłam się całkiem sporo i chciałabym się podzielić moją wiedzą z wami.
Nigdy nie trzymałam w rękach lustrzanki. Pracowałam wyłącznie z aparatem w moim telefonie (Lumia 620) oraz trzema cyfrówkami (aktualna to Olympus vr-340) i wcale mi to nie przeszkadza. Profesjonalista martwi się o światło. I od tego zaczniemy.
Nigdy nie trzymałam w rękach lustrzanki. Pracowałam wyłącznie z aparatem w moim telefonie (Lumia 620) oraz trzema cyfrówkami (aktualna to Olympus vr-340) i wcale mi to nie przeszkadza. Profesjonalista martwi się o światło. I od tego zaczniemy.
- ŚWIATŁO - to od niego zależy czy nasze zdjęcia wyjdą ładnie czy nic nie będzie widać. Moja pierwsza zasada - nie dla zdjęć pod światło, a druga - nie dla zdjęć w bardzo pochmurne dni. Nie musimy od razu kupować lamp i z całą pewnością lampka błyskowa też nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Naturalne światło nie przekłamie nam kolorów, co w fotografii biżuterii jest bardzo ważne. Poniżej zdjęcia w trzech różnych warunkach, telefonem (nie ma flesha) i aparatem.
- MIEJSCE - ono również jest ważne. Dobrym miejscem na zdjęcia jest dobrze doświetlony parapet, taras lub balkon. Ważne jest, żeby nie były w pełnym słońcu, bo tworzą się ostre cienie.
- CZAS - najlepszą porą jest chwila przed popołudniową złotą godziną. Słońce już nie jest ostre, ale jeszcze nie zmienia kolorów.
- TŁO - moim tłem jest talerz z "wszystko po 4 zł", a wcześniej były to próbki materiałów z dekorii. Aktualnie zaopatrzyłam się w podkładkę na stół za pięć zyla z Pepco i będą ją testować. Ja stawiam na przejrzystość zdjęć. Zero dodatków, biżuteria na pierwszym miejscu. Wiem, że inni lubią rzucić czymś, ale ważne jest żeby nie przesadzić. W końcu to zdjęcie tego co zrobiłyśmy, a nie przypadkowy kolaż. ;)
- PERSPEKTYWA - ją trzeba wyczuć samodzielnie. Osobiście lubię robić zdjęcia z lekkiego przechylenia, rzadko na wprost. Od niej zależy również czy zdjęcie będzie wyglądać atrakcyjnie.
- POMOC - dla mnie ważne jest doświetlenie zdjęcia. Przecież nawet przy najlepszej pogodzie zdjęcia nie chcą wyjść. Moją pomocą jest lusterko. Stawiam je po przeciwnej stronie do okna i ustawiam tak, żeby odbicie redukowało cień na biżuterii. Poniżej zdjęcie z pomocą i bez.
Nie rozjaśniałam zdjęć pomocniczych, bo chciałam, żeby różnice były bardziej widoczne. Mam nadzieję, że nie kole was to za mocno po oczach. :)
Mam nadzieję, że trochę coś pomogłam. :)
Miłego dnia!
Całuję ;*
ale urocza biedrona:D
OdpowiedzUsuńCiekawy post :).
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, na pewno wykorzystam trick z lusterkiem :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję twoich rad. Ja zawsze mam problem z tłem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane, dla mnie również parapet jest najlepszym miejscem na zdjęcia moich wyrobów :) Jednak co do fotografowania biżuterii to ja nie mam za wiele do powiedzenie bo się na tym nic a nic nie znam :D
OdpowiedzUsuńtego bajeru z lusterkiem nie znałam :D właśnie pracuję nad polepszeniem jakości zdjęć na blogu więc się przyda XD
OdpowiedzUsuńSama muszę wypróbować ten pomysł z lusterkiem :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście wszystkie zdjęcia wykonuje cyfrówką
lusiaa-lusiaa.blogspot.com
ja moje zdjęcia wykonuję lustrzanką, lecz bez obiektywu do makro. Czasem mi to strasznie przeszkadza, nieraz nie... :D
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie liczy się dla mnie aparat, lecz pomysł. Znam osobę która cyfrówką robi piękne zdjęcia :D Znam też osoby które z lustrzanką nie mogą zrobić nic ładnego xD Wszystko zależy od fotografa a nie od sprzętu :3
PS. Trik z lusterkiem będę musiała wypróbować xD :D