6 paź 2013

Kolczyki uśmiechnięte buźki

Chyba w tym miesiącu nieco zwolnimy z blogowaniem. Mi powoli kończą się wytwory, a nowości brak. Czasu też tak jakoś mniej i jakby złapała mnie chandra. Wypompowało ze mnie wszelkie chęci. Nic tylko siedzę z książkami i wypijam hektolitry herbaty. 
Tyle chociaż, że moje kolczyki się uśmiechają. Zostały mi trzy post z kolczykami, a potem będę wam kombinować. ;)



Tak bardzo nie chce jutro do szkoły. :/ Nowa piosenka Gerarda. Tak bardzo smutno, bo bez MCR. Nowy sezon TVD. Będzie dobrze co piątek.
Idę zjeść jakieś ciasto i wciągnąć całą tabliczkę gorzkiej czekolady. Podobno pomaga.
Całuję; *

11 komentarzy:

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D