13 mar 2014

Zielone chwosty z matową czernią

Godzinę temu wróciłam z kina. Rany, nie lubię filmów, na których człowiek non stop płacze. No, przesadziłam trochę, ale łzy mi w paru momentach ciurkiem leciały. Chybabym wolała tych "300". Więcej krwi może, ale amerykańskie to to, więc i mniej przejmowania się.
Co by nie było polecam "Kamienie na Szaniec", nawet jeśli później wychodzi się z rozmazanym makijażem. :)
Kupiłam sobie kapelusz. :D Nareszcie. Niestety nie było zbyt szałowego wyboru, tylko jeden fason. Jest czarny z białym paskiem i nie jestem pewna czy jest w dobrym rozmiarze. Ale za to będzie idealny do noszenia na zmianę z wiankiem na wiosnę. :D
Polubiłam chwosty w wersji kolczyków. Mam zamiar uzbierać całą tęcze z nich. :)
Te akurat mają śliczną, nieco pastelową zieleń i czarne, matowe koraliki. Nie mogłam znaleźć innych koralików, które nie gryzły by się z odcieniem rzemieni. :/





Och, niech mi ktoś pomoże się oderwać od Jelly Bean. Kupiłam paczuszkę 50g i już kończę ją. Zaczęłam jeść pięć minut temu. xD
Całuję ;*

10 komentarzy:

  1. Piękne kolczyki!
    W ten weekend wybieramy się na "Kamienie na Szaniec" wiec pewnie wyjdziemy z kina w podobnym stanie ;)
    Buziaki!

    Alicja i Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się prezentują ;3
    Ja byłam w kinie na "Kamieniach na szaniec" już w poniedziałek i również polecam! Tyle emocji podczas jednego filmu dawno nie miałam. I chociaż różni się wiele od książki, to przecież jest to adaptacja filmowa, więc ma prawo trochę odbiec od powieści. Genialny film ;3

    Pozdrawiam i zapraszam do głosowania w ankiecie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne! Ja nie widziałam "Kamieni..."

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne *_* ja na Kamienie na szaniec będę szła ze szkoły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolczyki super. A co do filmu - nie lubię filmów o wojnie, historycznych. Zbyt realne, zbyt smutne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne kolczyki. :-)
    Ja na filmie nie byłam, ale dużo pochwał słyszałam o nim. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też byłam na filmie Kamienie na szaniec....Świetny film choc nie zaprzecze że praktycznie cały film łzy leciały mi po twarzy...
    Śliczne kolczyki:)
    muliniane-cudenka.blogspot.com
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładnie wyglądają. :)
    Tyle złego o tym filmie słyszałam, a wśród blogerek same pozytywne recenzje. :D Nie zaprzeczam, że film zapewne jest świetny, cóż, też bym się popłakała, ale jednak jestem trochę zniechęcona. Bardzo lubię Kamienie na szaniec w formie książki, jedna z lepszych lektur. A słyszałam, że film nie do końca jest zgodny z treścią i do tego wątek mojego ulubionego bohatera, Alka, jest znikomy. A co Ty o tym sądzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko kiedy film jest zgodny z treścią (pomijam Pottera, którego udało im się zrobić wystarczająco prawidłowo :D). Alka jest mało, fakt, za to dołożyli bardzo dużo Zośki, co nie koniecznie mnie cieszy. Nie przepadam za tą postacią. Rudy jest w momencie jego katowania i ostatnich chwil, a szkoda. Książkowa postać była dobra.

      Usuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D