26 mar 2014

Bransoletka pleciona na kauczuku - granat wieczorowy

Kurczę, nie wiedziałam, że będę się tak niesamowicie nudzić. A do spożytkowania mam jeszcze trzy dni i w sumie połowę dzisiejszego. Szkoda, że nie zabrałam ze sobą moich skrzynek z półfabrykatami. :/ Zostaje mi lepienie i rysowanie.
Koleżanka zielonej wersji. Bardzo lubię robić rzeczy, na które trzeba poświęcić więcej czasu. Chyba zaprzyjaźnię się z szydełkiem. :D
I tak a propo szydełka. Zauważyłam, że dziewczyny się tym ostatnio zainteresowały. Troszkę szkoda, że jest taki bum na to, ale może którąś beading przekona bardziej niż cokolwiek innego. I trzymam kciuki, żebyście były kreatywne. :D





Post byłby wcześniej, ale się zajęłam obiadem. Hm, przez wakacje mam wrażenie, że przejmę funkcję kucharki w domu. xD
Całuję ;*

11 komentarzy:

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D