Huh, oddychaj głęboko. Raz, dwa, wdech, raz, dwa, wydech. Na pewno o czymś zapomnę i będzie siara. Torba już stoi prawie spakowana, zostały tylko kosmetyki. Rany, ja jadę na jeden dzień. W hostelu spędzę może z sześć godzin, czym ja się przejmuję. Nie nadaję się na takie podróże, ale kiedyś muszę spróbować ten pierwszy raz. :O Chyba zaraz zaparzę rumianku...
Powtóreczka. Wiśnie, no, coś takiego, wyszły o wiele lepiej, a w planach mam jeszcze lepszą wersję. Teraz miałam kota, który denerwował i bardzo mało miejsca na malowanie i suszenie lakieru. Wydziubę kawałek miejsca na moje tworzenie, nawet jeśli miałabym wywalić dziurę w ścianie! Hmm, to nie taki zły pomysł... xD Destrukcyjna coś jestem.
Powtóreczka. Wiśnie, no, coś takiego, wyszły o wiele lepiej, a w planach mam jeszcze lepszą wersję. Teraz miałam kota, który denerwował i bardzo mało miejsca na malowanie i suszenie lakieru. Wydziubę kawałek miejsca na moje tworzenie, nawet jeśli miałabym wywalić dziurę w ścianie! Hmm, to nie taki zły pomysł... xD Destrukcyjna coś jestem.
Dziecko drogie... trzeba było wcześniej się do mnie zgłosić i przenocowałabym Cię :)
OdpowiedzUsuńSuper wisienki :).
OdpowiedzUsuńPiękne wisienki!
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle widać ogromną poprawę :D
OdpowiedzUsuńNie stresuj się, ciesz się, że jedziesz na koncert i niczym się nie przejmuj! :)
Już na pierwszy rzut oka widać, że wisienki, są super :) Stres przed wyjazdem- znam to, ale pewnie Twój jest jeszcze większy, bo na koncert. No cóż, pozostaje tylko życzyć udanej zabawy! :D
OdpowiedzUsuńDla mnie wyglądają jak urocze jabłuszka *_*
OdpowiedzUsuń