Nie powinno mnie tu być. Komputer powinien być wyłączony, odłożony w najdalszy kąt pokoju, a ja powinnam ślęczeć nad książkami do technologii, ale who cares. Nie ważne, że jutro mam egzamin, od którego sporo zależy. Nie chce mi się. Uczyłam się regularnie przez trzy lata, więc wystarczy, że przelecę wszystko wzrokiem. Oby. xD Mam też "ciekawsze" zajęcie. Muszę podliczyć moje wydatki z ostatnich dwóch dni, bo coś mi się nie podoba nagły brak kasy. :|
Miałam oszczędzać na to co widać poniżej, ale okazało się, że muszę kupić trzy podręczniki w super szałowych cenach, muszę mieć kasę na dwa dni w Wawie oraz na fryzjera na studniówkę. Umf, przydało by mi się ogarnąć sprzedaż biżuterii, zawsze jakieś drobne by mi wpadły.
Pewnie niektórzy zastanawiają się po co mi maszynka do makaronu (najlepiej z regulacją grubości). Ano, do rozwałkowywania modeliny. Jakbym chciała też na przykład cieniować kolory albo zrobić bazę pod naszyjnik o jednej grubości.
Marudziłam, że lustrzanka to zbędny wydatek, bo cyfrówka daje radę. Niestety w zimę nie. Gdy zapada zmrok zdjęć się już nie zrobić, a z lustrzanką z dobrym iso wychodziłyby. Akurat ten model co pokazałam jest niedostępny, ale już mam inny upatrzony. Teraz tylko gdzieś zarobić wystarczającą ilość kasy. :<
Niby moje narzędzia są w porządku i nauczyłam się nimi odpowiednio posługiwać, ale zaczynają mi co niektóre szwankować i przydałoby mi się kupić cały, porządny zestaw. Niestety nie wiem gdzie taki zdobyć, bo jedynym miejscem gdzie takie widziałam to ebay. :C
Mój lakier na bazie wody niestety nie jest najlepszy do modeliny, ponieważ zachodzi obawa, że zacznie wchodzić w reakcje z masą polimerową, dlatego postanowiłam zainwestować w odpowiedni rodzaj.
Pigmenty nie są rzeczą mi niezbędną, ale gdyby napadła mnie chęć na steampunk czy cokolwiek w podobie to byłyby idealne.
Zapomniałam dorzucić mały piekarni. Wypiekanie na etapy czy małych ilości modeliny jest uciążliwe w dużym, domowym piekarniku. No i mama nie jest zbytnio zadowolona.
Miałam oszczędzać na to co widać poniżej, ale okazało się, że muszę kupić trzy podręczniki w super szałowych cenach, muszę mieć kasę na dwa dni w Wawie oraz na fryzjera na studniówkę. Umf, przydało by mi się ogarnąć sprzedaż biżuterii, zawsze jakieś drobne by mi wpadły.
Pewnie niektórzy zastanawiają się po co mi maszynka do makaronu (najlepiej z regulacją grubości). Ano, do rozwałkowywania modeliny. Jakbym chciała też na przykład cieniować kolory albo zrobić bazę pod naszyjnik o jednej grubości.
Marudziłam, że lustrzanka to zbędny wydatek, bo cyfrówka daje radę. Niestety w zimę nie. Gdy zapada zmrok zdjęć się już nie zrobić, a z lustrzanką z dobrym iso wychodziłyby. Akurat ten model co pokazałam jest niedostępny, ale już mam inny upatrzony. Teraz tylko gdzieś zarobić wystarczającą ilość kasy. :<
Niby moje narzędzia są w porządku i nauczyłam się nimi odpowiednio posługiwać, ale zaczynają mi co niektóre szwankować i przydałoby mi się kupić cały, porządny zestaw. Niestety nie wiem gdzie taki zdobyć, bo jedynym miejscem gdzie takie widziałam to ebay. :C
Mój lakier na bazie wody niestety nie jest najlepszy do modeliny, ponieważ zachodzi obawa, że zacznie wchodzić w reakcje z masą polimerową, dlatego postanowiłam zainwestować w odpowiedni rodzaj.
Pigmenty nie są rzeczą mi niezbędną, ale gdyby napadła mnie chęć na steampunk czy cokolwiek w podobie to byłyby idealne.
Zapomniałam dorzucić mały piekarni. Wypiekanie na etapy czy małych ilości modeliny jest uciążliwe w dużym, domowym piekarniku. No i mama nie jest zbytnio zadowolona.
Dobra, idę zrobić się na burrito z dziurką na oczy oraz wyciągniętym jednym palcem. Podliczanie rachunków, nadchodzę!
Trzymajcie za mnie kciuki od dziesiątej do jedenastej. :3
Miłego wieczoru!
Całuję ;*
Ale masz zachciewajki! :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z whishlista dot. rękodzieła. Mi najbardziej przydałyby się narzędzia, szczególnie jakieś z metalową kulką lub właśnie maszynka do makaronu, bo jak kiedyś sprawdzałam to takie specjalnie do fimo są bardzo drogie :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie ;D
(trzymać kciuki będę mentalnie bo o tej godzinie pewnie będę coś notować w szkole...)
Agrafka
Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńZ Twojej wishlisty też bym lustrzankę chciała widzieć u siebie :)
Mam nadzieję, że uda Ci się szybko zrealizować swoją wishlistę.
OdpowiedzUsuńA maszynka do makaronu jako narzędzie do tworzenia biżuterii z modeliny? Na to bym nie wpadła :D
Moja wishlista na pewno bylaby dluzsza :( z tego co u gory brakuje mi tylko maszynki, to musze miec :D reszte juz posiadam :D
OdpowiedzUsuń