Wczoraj wieczorem dopadł mnie taki głód na słodycze, że nie mogłam sobie poradzić. Na szczęście w moim słowniku nie występuje słowo dieta czy ograniczenie łakoci, więc dorwałam się do szafki i z tego co udało mi się znaleźć zrobiłam ciasteczka. Przepis jest śmiesznie prosty i na 10 porcji, czego zapomniałam napisać na zdjęciu. xD
Tak piecze uczennica gastronomika. Perf, milady. :3
Tak piecze uczennica gastronomika. Perf, milady. :3
Nawet w tej sekundzie możecie wstać i je zrobić, do czego zachęcam. Odrobina słodyczy nikogo jeszcze nie utuczyła.:D
Dobranoc!
O nieee, dlaczego mieszkam w lesie a w szafce nie ma płatków owsianych?! Już chciałam je zrobić, ale przecież do poniedziałku nie dam rady :<
OdpowiedzUsuńMega! Na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńSuper prosty przepis :) takie są najlepsze.
OdpowiedzUsuńPrzepis prosty :D
OdpowiedzUsuńChyba skorzystam :P
Zapraszam:
http://tittavie.blogspot.com/
ale pychota!
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam jeść ciasto marchewkowe więc ciasteczka na razie sobie odpuszczę. Ale przepis fajny.
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis :D Takie proste przepisy niewymagające dużej ilości czasu i składników są najlepsze! Też ostatnio piekłam ciasteczka i właśnie skończyłam przygotowywać ciastkowy post :P
OdpowiedzUsuńProste, szybkie- mniam! Robiłam kiedyś bardzo podobne, ale część z cukrem waniliowym (wanilinowym? nigdy nie wiem, jak się w końcu nazywa), a część z cynamonem. Pychotka :)
OdpowiedzUsuń