16 kwi 2014

Kolczyki jadeit z czerwienią

Wreszcie jestem w domu. :D Cieszę się, bo dwa tygodnie mnie nie było. Tylko na dzień dobry muszę posprzątać pokój. xD Cóż, przy tej pogodzie nie pozostaje mi nic innego niż siedzenie w domu i sprzątanie. :/
Jadeit. Znowu. Nic nie mówię, ale podobają mi się takie niby kamienne koraliki. :D Szkoda, że mają takie - cóż - całkiem niewesołe ceny jak na mnie ubogą. Może kiedyś, jak wygram w totka będę używać kamieni w biżuterii i tylko ich. W bardzo dalekiej przyszłości.




Właśnie z siostrą tłumaczę "Wrj". Jej też się spodobała ta książka i mam wrażenie, że będzie mi mazać w niej. :)
Całuję ;*

7 komentarzy:

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D