W dzisiejszym kąciku książkowym mam wam do przedstawienia książkę, którą polubiłam pomimo słabego wciągnięcia na początku. Jest to powieść Jessici Warman - "Pomiędzy światami". Opis książki jest średnio zachęcający. Nieco przejadły mi się te wszystkie historie z duchami, a ta wiadomość zostaje nam zaserwowana z prawie samego początku. Czytałam ich wystarczająco dużo, żeby dojść do wniosku, że ta książka też będzie kolejną klapą. Na szczęście w nudne wieczory biorę się za wszystko, jak bardzo by mi się to nawet nie podobało.
Na początku nie wciągnęło mnie. Co chwilę odkładałam, zajmowałam się czymś innym, by moment później znów spróbować ją przeczytać. Gdyby nie mój upór nie doczytałam bym jej do końca, ale przecież ją zaczęłam i musiałam skończyć. Bardzo dobrze, że mam taką zasadę. Koło siódmego rozdziału coś zaczyna się dziać i dzieje się powoli, pomimo to wciąga. Chcesz rozgryźć tajemnicę, nie daje ci ona spokoju. Nie wiesz więcej niż bohaterka, dostajesz kawałki wspomnień. Niby można zajrzeć na koniec i dostać odpowiedź, ale będzie nie pełna, nic się głębiej nie wyjaśni.
"Wyobraź sobie, że inni przestają cię widzieć i słyszeć…
Elizabeth Valchar – śliczna, popularna i idealna – budzi się na jachcie po imprezie z okazji swoich osiemnastych urodzin, które świętowała w towarzystwie szóstki najbliższych przyjaciół. Słyszy uporczywy łomot. Idzie sprawdzić źródło hałasu, a to, co widzi, zmienia w jej świecie wszystko. Nagle dostrzega, że myliła się co do siebie i swoich bliskich. Mozolnie, krok po kroku, odtwarza układankę ze wspomnień – pełnych gorzkiej prawdy, brudnych tajemnic i miłości – żeby wreszcie znaleźć odpowiedź na najważniejsze pytanie – o własną tożsamość i najcenniejsze wartości w życiu. Jessica Warman zabiera nas w zapierającą dech w piersiach podróż pełną tajemnic, boleśnie prawdziwych postaci i wzruszających romansów, a przede wszystkim opowieść o nadziei, odkupieniu, miłości i wybaczeniu."
opis: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/117963/pomiedzy-swiatami
Jedyne co mnie irytowało, to wspomnienia. Oni, wracając do wspomnień widzą wszystko dookoła, a czy w wspomnieniach nie ma tak, że pamięta się tylko to co się samemu widziało?
Moja ocena 8,5/10
Całuję ;*
Szczerze nie czytałam tej książki ,ale opis jej jest na prawdę interesujący.Dokładnie wspomnienia mamy zapisane w naszej pamięci i widzi sie je tylko raz, troszeczke dziwne że w ksiązce powtarza sie to kilka razy.
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Ciekawy opis książki :)
OdpowiedzUsuńTeż tak zawsze mam, że muszę doczytać książkę do końca :) Ta wydaje się bardzo ciekawa, myślę, że wspomnienia to są bardziej urywki tego co widzieliśmy, może autorka o tym zapomniała :P
OdpowiedzUsuńA ja czesto mam tak, ze początek ksiazki mnie zazwyczaj interesuje, jak nudna by ona nie byla, ale do końca za Chiny nie doczytam :D Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie wspomnienia były nieco irytujące :)
OdpowiedzUsuńprzedwczoraj właśnie skończyłam to czytać.
tak czy siak, fajna książka, trochę podobna do Nostalgii Anioła.
Bardzo dawno czytałam o tej książce i byłam zachwycona, chciałam przeczytać :) Bardzo mnie zaciekawiła, ale nie miałam okazji. Nie wiem czy się na nią nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak mi się książka nie podoba, po prostu ją odkładam. "Piosenka do Pauli" - to była t r a g e d i a !
a czytałaś może 50 odcieni lub sage szeptem ? jezeli nie to z calego serca polecam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! Za każdą obserwacje odwdzięczam się obserwacją! :)
http://gabrielakugla.blogspot.com/
O matko, koło 7 rozdziału zaczyna się coś dziać? Ja bym nie wytrzymała i rzuciła tą książę w kąt już po 2, ewentualnie 3 rozdziale :D Nie mam cierpliwości do książek, które wystawiają czytelnika na taką próbę :D
OdpowiedzUsuń