12 lip 2014

Komplet tym razem jasnozielony

Jakoś tak drugi dzień z rzędu ubywa mi godzin z doby. Wczoraj, bo wstałam o dwunastej, a od dwudziestej balowałam, a dzisiaj powtórka z budzenia się i czytanie dwóch książek. :) Planowanie postów chyba jest najlepszym rozwiązaniem, żebym znowu nie zniknęła z bloggera. ;)
Trzeci dzień siedzę i lepię z modeliny. Nie lubię się śpieszyć i stwierdziłam, że wolę dziesięć razy zaczynać od początku niż robić byle co. Jestem na takim etapie, gdzie zaczyna się liczyć jakość, a nie ilość, jak bywa na odwrót, jak się zaczyna. Poza tym klaruje mi się jaką biżuterię chce tworzyć. I na pewno nie są to słodycze. :D
Kolejny przerabiany naszyjnik na bransoletkę i kolczyki. Ten odcień zielonego bardzo mi się podoba, jest taki letni. :3



Śmigam lamić w Simsy, w tak deszczową pogodę nawet rysować mi się nie chce. :/
Całuję ;*

5 komentarzy:

  1. Ładny kolorek bransoletki, zapewnie ładnie będzie wyglądał na opalonej skórze ;)

    buziaki
    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie kolor ciut za jasny :) Ale takie proste zestawy są moim zdaniem dobre.
    A wiadomo, że jakość zawsze przebija ilość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny kolor kompletu! *.* Nosiłabym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na taki jasny zielony jestem chyba za blada, ale na opaloną skórę- idealny! Wcześniej był fioletowy, teraz zielony- no no, moje ulubione kolory! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny kolorek. :D
    Ja sama nie wiem kiedy mijają mi te godziny. Najgorzej, gdy wieczorem zacznę czytać książkę, a nagle robi się grubo po północy..

    OdpowiedzUsuń

Chciałam prosić o miłe słowo, co by mnie mobilizowało, ale chrzanie. W końcu to ty chcesz coś napisać do mnie, a nie na odwrót.

Spamerów grzecznie proszę o opuszczenie tego bloga, tak jak zdziczałych anonimów.

Jeśli masz blog w g+ zostaw link, bo potem nie mogę się odwdzięczyć.

Na pytania zawarte w komentarzach odpowiadam tutaj, więc czasem zajrzyj, jeśli liczysz na odpowiedź. :D